Bezradni w sieci
Pomimo szybkiej reakcji pokrzywdzonych obraźliwy wpis lub zdjęcie naruszające ich dobra osobiste może być powszechnie dostępne na stronie internetowej przez kilka miesięcy, a nawet lat – wskazuje adwokatka.
Ze względu na pozorną anonimowość autorów wpisów coraz częściej w mediach przewija się temat uporczywego, masowego zamieszczania w sieci poniżających treści dotyczących już nie tylko osób publicznych, aktorów czy polityków, ale również osób fizycznych i przedsiębiorców, których dobre imię i renoma bywają podważane przez ich konkurentów lub osoby pozostające w nimi w konflikcie.
W pierwszej kolejności osoba fizyczna lub prawna, która czuje się pokrzywdzona treścią wpisów dotyczących jej osoby, powinna zawiadomić administratora strony internetowej o naruszeniu jej dóbr osobistych, wskazując jednocześnie, o jakie wpisy chodzi oraz dlaczego stanowią one czyn naruszający jej dobra osobiste. Ponadto może skierować do administratora strony dwojakiego rodzaju żądania: zablokowania i usunięcia konkretnych wpisów ze strony internetowej oraz wskazania danych użytkowników będących autorami wpisów. Zawiadomienie administratora może zaś najszybciej doprowadzić do usunięcia obraźliwych wpisów.
Co więcej, brak reakcji administratora na skierowane zawiadomienie może się dla niego skończyć poniesieniem odpowiedzialności odszkodowawczej wobec osoby pokrzywdzonej.
Lepiej szybko reagować
Kwestię odpowiedzialności administratorów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta